niedziela, 29 czerwca 2014

#7 Muzycznie

Hej. Jesteśmy już po zakończeniu roku szkolnego, powoli rozkręcają się wakacje. Jednak dzisiaj pogoda nieco pokrzyżowała mi plany. Zamiast spaceru w piękny słoneczny dzień, siedzenie w domu, w na swój sposób piękny, deszczowy dzień. Niestety pogody nikt z nas chyba nie potrafi zmienić, czy też zamówić by na konkretny dzień była idealna. Jednak taki dzień jak ten dzisiejszy wcale nie musi być dniem straconym! Lekarstwem na wszystko jest muzyka. To właśnie mój dzisiejszy temat.

Wyobrażacie sobie życie bez niej? Moim zdaniem byłoby to strasznie trudne. Przecież towarzyszy nam ona na co dzień, w ważniejszych i mniej ważnych dla nas chwilach. Jest z nami w chwilach radości i smutku. Poniekąd jest nieodłączną częścią nas samych. Na pewno każdy ma choć jedną piosenkę, choć jeden utwór który wywołuje silne emocje, kojarzy się z jakimś konkretnym wydarzeniem. Jednym słowem muzyka jest z nami wszędzie.

Jednak, czy aby na pewno to doceniamy? Internet zalewa masa nielegalnych plików mp3. Często ludzie wychodzą z założenia, że jeśli mogą mieć coś za darmo to "po co przepłacać". Spotykamy wtedy fanów którzy mają całą dyskografię swojego ulubionego zespołu... w postaci nielegalnie ściągniętych z internetu plików. Osobiście znam kilku muzyków. Wiem jak wiele pracy wkładają w nagranie każdego utworu, jak wiele ich to kosztuje. Myślę, że powinniśmy doceniać ich pracę i stawiać na muzykę z legalnego źródła. Znacznie ułatwiają to serwisy takie jak Deezer czy Spotify.


Mimo wszystko, ulubionych artystów i tak najlepiej słucha się na żywo. Każdy kto był choć na jednym koncercie na pewno przyzna, że warto na nie chodzić. Możemy świetnie się bawić, poznać ciekawych ludzi, zdobyć zdjęcie, bądź autograf, swoich idoli. To co najbardziej na koncertach mi się podoba to to, że razem potrafią się bawić ludzie młodzi, nastolatkowie, oraz ludzie starsi, czasem nawet po 50. Bez wątpienia dość ciekawym elementem każdego koncertu jest Pogo. Taniec o którym w czasach PRL-u pisano iż "jest to rytuał kształtujący ducha i ciało". Wiele ludzi uważa to za coś nienormalnego i niebezpiecznego, lecz jest to bardziej bezpieczne niż by się komuś mogło wydawać. Najwspanialsze w tańcu tym jest to, że gdy przewrócimy się na ulicy ludzie zwyczajnie będą nas omijać, podczas pogo natomiast inni zrobią wszystko by nie dać Ci upaść.

Nie znam się zupełnie na robieniu zdjęć. Użyłem jakiejś aplikacji na androida, żeby jakoś to wyglądało. Na zdjęciach kilka moich płyt i bilety na koncerty, które akurat znalazłem w szufladzie. Do przeczytania niebawem :)





środa, 25 czerwca 2014

#6 Hipster

Witajcie po mojej stronie internetów. Wracam dosyć szybko, bo po kilku dniach. Ostatnio naszła mnie wena. Mam naskrobane kilka postów na zapas. Będą się pojawiały pewnie raz w tygodniu, może częściej, kto wie...

Dzisiejszym tematem będzie jedna z subkultur XXI wieku. Hipsterzy. Lubię mówić o nich, że to hipisi naszych czasów, chociaż nie mają z nimi zbyt wiele wspólnego. Przejdźmy do sedna.

Co jest kwintesencją hipsterstwa? Oczywiście oryginalność. Przynajmniej w teorii. Jednak w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Czy nie wydaje Wam się, że ci wszyscy którzy uchodzą za hipsterów są tacy sami? Nie widziałem jeszcze osoby która wyróżniałaby się w naprawdę widoczny ale i zdrowy sposób. Bo owa oryginalność często opiera się na wyglądaniu trochę jak pajac. Wydaję mi się, że duża część ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że "rzucasz się w oczy","wyglądasz oryginalnie" nie oznacza "jesteś oryginalny".

Zupełnie inną sprawą są rzeczy uważane za hipsterskie, które są totalnym zaprzeczeniem oryginalności. Vansy, Conversy, iPhony, jakieś vintage'owe ciuchy. Wszystko wygląda spoko, ale nie jest jakoś specjalnie oryginalne. Część hipsterów muszę zmartwić, taka jest teraz moda. Swag czy jakoś tak. Cokolwiek to znaczy... Tak czy siak, to nie jest oryginalne. Czysty, jak oni to mówią, mainstream :c

Dość ciekawym zjawiskiem jest też pewna choroba. Nazywa się "Eee tam, znałem to zanim to było modne". Część hipsterów po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że to co lubią rozpropagowało się do poziomu czegoś popularnego. Uwaga mainstream! Trzeba to znienawidzić i uznać, że się sprzedało... Serio? Rozumiem, można się czymś znudzić. Ale późniejsze hejtowanie czegoś za popularność? Czegoś co wcześniej się lubiło? Coś tu jest nie tak. 

Mimo tego, że nie trudno spotkać osoby u których widać wyżej wymienione obawy quasi hipsterstwa, wierzę w to, że są na świecie osoby oryginalne, które mimo tego że różnią się od innych, nie chcą za wszelką cenę się z tym afiszować, nie nazywają siebie hipsterami, nie starają się szufladkować i nadawać sobie jakiejś dziwacznej nazwy. Po prostu, są sobą. Przecież i tak, wszyscy jesteśmy różni, mimo tego, że tak do siebie podobni.


sobota, 21 czerwca 2014

#5 Lenistwo

Lubię tu wracać. Taki malutki, własny, ciepły kąt na krańcach internetów, gdzie raczej nikt nie będzie mnie szukał. Miejsce w którym mogę czuć się swobodnie i wciskać te literki, pisząc tak głupie posty jak ten poprzedni. Wybaczcie, może tym razem wyjdzie coś lepszego...

Wielkimi krokami zbliżają się wakacje. Dwa miesiące szaleństwa i odpoczynku zarazem. Jak to się ma do tytułu posta? Ano tak, że będziemy mogli sobie pozwalać na leżenie w łóżku do późna by potem zjeść w nim śniadanie i podrzemać jeszcze godzinkę... albo dwie. Bo kto bogatemu zabroni?

Lenić możemy się na rozmaite sposoby. Pytanie tylko czy własnie na lenistwie mają upłynąć nam te wspaniałe chwile życia, kiedy to nie musimy chodzić do szkoły? Z doświadczenia wiem, że często te wakacyjne szaleństwo kończy się przed komputerem, bądź telewizorem. W tym roku, jako że są to moje ostatnie wakacje w dzieciństwie, przed przekroczeniem magicznej bariery pełnoletności, mam zamiar wykorzystać je w pełni.

Przede mną trudne zadanie walki z własnymi słabościami. Mam nadzieję, że uda mi się zwalczyć swoje lenistwo, a tegoroczne wakacje będę wspominał jeszcze przez długie lata. Tak więc zapowiadam teraz, po raz któryś już swoją drogą, że posty będą pojawiały się częściej i regularniej. Będę zdawał relację z pola walki i przedstawiał swoje pomysły na ciekawe spędzanie wolnego czasu.

Namawiam wszystkich Was do podjęcia tej samej walki. Nie pozwólmy zmarnować sobie wakacji!
Do przeczytania niebawem :)